Każdej jesieni sytuacja w Szwecji powtarza się - objedzone leżącymi na ziemi, fermentującymi jabłkami łosie stają się agresywne, niepokojąc a nawet atakując ludzkie domostwa. Wszystkiemu jest winny alkohol. Łoś na rauszu staje się śmiały, nie przeraża go ani ruch drogowy, ani podmiejski pejzaż.
Jak doniósł szwedzki portal TheLocals, w miniony weekend pięć pijanych łosi osaczyło dom jednego z mieszkańców na wyspie Ingarö na przedmieściach Sztokholmu. Konieczna była interwencja policji, która przy okazji pouczyła pechowca, że gnijące jabłka spod znajdujących się na jego posesji drzewek należy usuwać.
O wiele większe zagrożenie król skandynawskich puszcz może spowodować na drodze. Zamroczone procentami zwierzę nie ustępuje przed pojazdem, a w razie kolizji staje się niebezpieczne nie tylko dla karoserii, ale i pasażerów. Podcięcie przez samochód wysokich nóg łosia może bowiem spowodować, że korpus zwierzęcia rozbije przednią szybę. Zdarzały się już przypadki, że podczas zderzenia łoś po prostu lądował w kabinie, powodując groźne obrażenia pasażerów.
Fot. Wikipedia.org
|