Są w Europie dwa kraje, dwa narody, których losy w pewnym sensie są podobne. I choć leżą po dwóch stronach Bałtyku, na przełomie XV i XVI wieku miały? wspólną granicę! Mowa oczywiście o Polsce i Finlandii. Choć należy dodać, że w tamtym czasie ową granicę tworzyły Unia Polsko-Litewska oraz Królestwo Szwecji, w którym jedną z prowincji była Finlandia.
Podróżując po współczesnej Europie można jednak zapomnieć o granicach. O ich istnieniu pomiędzy Polską, Litwą, Łotwą i Estonią dziś przypominają jedynie charakterystyczne zabudowania dawnych punktów kontrolnych na przejściach granicznych, nieco podobne do kas przy wjazdach na autostrady, oraz nadal stojące tu i ówdzie wieże obserwacyjne. Granicę pokonuje się oczywiście bez zatrzymywania. Przy dawnych przejściach granicznych nadal funkcjonują kontory wymiany walut, a w dawnych budynkach odpraw otwarto kafeterie i restauracje.
Z Warszawy do Tallina jest około tysiąca kilometrów. To nie jest zbyt wiele dla kogoś, kto lubi spędzać wakacje podróżując własnym samochodem, zwłaszcza, że Via Baltica jest nową i zadbaną drogą, na wielu odcinkach wybudowaną z pomocą unijnych funduszy. Za wyjątkiem Polski, na przeważajacej większości odcinków trasa ma stosunkowo niskie natężenie ruchu. Jest on intensywny w okolicach większych miast, szczególnie Rygi. Warto stosować się do obowiązujących limitów prędkości, bo trasa znana jest z częstego patrolowana przez policję drogową, wyposażoną w urządzenia potocznie zwane przez kierowców "suszarkami".
Jeśli w planach podróży jest zwiedzanie, warto wcześniej zajrzeć do internetu i zaplanować sobie co chcemy zobaczyć - oznakowanie atrakcji turystycznych przy Via Baltica jest raczej słabe. A jest co zwiedzać. Wzdłuż trasy można też znaleźć atrakcyjne miejsca na nocleg w rozsądnej cenie - nad morzem lub w leśnej okolicy. Do wyboru są pensjonaty, dworki, hotele spa.
Mijane trzy kraje, choć są sąsiadami, bardzo różnią się od siebie językiem, historią i kulturą. Jadąc na Północ, na Litwie warto zajrzeć do ulubionego przez Piłsudskiego uzdrowiska Druskienniki lub do Kowna, międzywojennej stolicy Litwy. Na Łotwie oczywiście warto się zatrzymać w malowniczej, pełnej parków Rydze, która jak wszystkie środkowoeuropejskie stolice pięknieje nieomal z dnia na dzień. Jeśli jest na to czas, miło jest zanocować w podstołecznym nadmorskim kurorcie Jurmala. W Estonii, ok. 100 km przed Tallinem, kuszą też morskie, piaszczyste plaże i niezliczone kafejki modnego kurortu Pärnu. Koniecznie trzeba też sobie zarezerwować czas i choć na chwilę zatopić się w średniowiecznym klimacie tallińskiej starówki. W bezpośrednim sąsiedztwie portu jest równie ciekawie. Stale przybywa tu atrakcyjnych restauracji, centrów handlowych i małych butikow oraz hoteli. Miasto Tallin zdecydowanie przybliża się do portu z przyjaznymi podróżnym usługami.
Ostatnie 60 km to odpoczynek na falach Bałtyku. Trzeba się bowiem przeprawić przez Zatokę Fińską z Tallina do Helsinek. My wybraliśmy prom M/S "Finlandia" należący do Eckerö Line - przewoźnika, który w ankietach badania opinii zdobył najwyższą pozycję wśród linii obsługujących tę trasę pod względem jakości usług. Podczas trwającego dwie i pół godziny rejsu oprócz widoków szczególnie spodobał się nam kącik zabaw dla dzieci ze ścianką wspinaczkową w kształcie dżungli i kafeteria z muzyką na żywo.
Prom Eckerö Line kursuje dwa razy dziennie w obie strony. W sezonie 2014 z Tallina do Helsinek o 12.00 i 19.30 z terminalu A. Dodatkową atrakcją jest fakt, że na trasie Tallin-Helsinki jest spora konkurencja, co utrzymuje ceny na przyjaznym dla turysty poziomie.
Kiedy już się zjedziemy z pokładu "Finlandii" w Porcie Zachodnim Helsinek, otwiera się przed nami cała Finlandia. Port Zachodni usytuowany jest w centrum miasta. Jeśli się podróżuje bez samochodu, wystarczy wskoczyć w tramwaj nr 9, by po 15 minutach znaleźć się przed Dworcem Głównym. Stąd, od najpopularniejszych atrakcji fińskiej stolicy wędrowca dzieli zaledwie 5-10 minutowy spacer.
Jeśli jednak pociąga nas bardziej las, woda i dzika przyroda, a w bagażniku grzechoce przybornik z akcesoriami wędkarskimi, to prosto z pokładu promu można wyruszyć na wschód lub północny-wschód - do fińskiej krainy wielkich jezior. Wędkowanie "na robaka" i "jigging" jest w Finlandii dozwolone wszędzie. Do łowienia na muchę, spinning, trolling lub sieci trzeba mieć zezwolenia. Zwykle można je zakupić w kioskach sieci R-kioski lub w lokalnych urzędach. Informacja turystyczna wskaże drogę.
Jeziora są też na północy, a tam czeka dodatkowa atrakcja - renifery i Święty Mikołaj, który latem też przyjmuje gości w Rovaniemi. Miłośnicy trekingu mogą wyruszyć na wędrowne szlaki Laponii.
Kierunek na Zachód od Helsinek obiecuje szczególnie wiele atrakcji. Jadąc szlakiem królewskim można zwiedzić po drodze liczne zabytkowe dwory z pięknymi parkami - na przykład pałac Mustio, zajrzeć do centrum sztuki Fiskars w odrestaurowanych dziewiętnastowiecznych pomieszczeniach produkcyjnych słynnej fabryki narzędzi i sztucców, zwiedzić dawną stolicę Finlandii - Turku. Na zamku w Turku w 1562 roku Katarzyna Jagiellonka, zaślubiwszy fińskiego księcia Jana, spędziła swoje pierwsze święta w Finlandii - w specjalnie dla niej urządzonych apartamentach na czwartym piętrze.
Jadąc dalej wzdłuż wybrzeża dojeżdża się do kultowego fińskiego kurortu Naantali, gdzie na jednej z wysp ma swoją letnią rezydencję prezydent Finlandii, a na wyspie obok ulokował się niesłychanie popularny rodzinny park tematyczny w całości poświęcony Muminkom.
Stąd już niedaleko do archipelagu Wysp Alandzkich, gdzie sieć dróg między wyspami spinają połączenia promowe i mosty. Promy linowe są nieodpłatne. Na promach płaci się tylko za pojazdy - pasażerowie piesi przeprawiają się za darmo. Te połączenia traktowane są jako element dróg państwowych, tak jak mosty.
Ostatnią wyspą archipelagu od strony zachodniej jest Eckerö. Tu ma swoją siedzibę firma-siostra Eckerö Line, o nazwie Eckerö Linjen. Na pokładzie jej promów można się przeprawić do szwedzkiego portu Grislehamn i stamtąd kontynuować podróż po całej Skandynawii lub skorzystać z połączeń promowych między Szwecją a Polską i tą drogą wrócić do domu. Przedtem jednak trzeba koniecznie odwiedzić uroczy zameczek Kastelholm w gminie Sund, na największej wyspie alandzkiego archipelagu - romantyczny podarunek od księcia Jana dla Katarzyny Jagiellonki.
Autorzy tekstu:
Anna Kulicka-Soisalon-Soininen - dziennikarz, reżyser i scenarzysta filmów dokumentalnych, tłumacz.
Jukka Soisalon-Soininen - dziennikarz, licencjonowany przewodnik i tour operator.
Organizuje podróże tematyczne dla grup i osób indywidualnych głównie w Polsce i Finlandii, ale też w Estonii, na Ukrainie, we Francji i innych krajach Europy. Kontakt: jukka.soisalon-soininen (at) kolumbus.fi
Na zdjęciu: prom M/S "Finlandia" (fot. Eckerö Line)
Więcej informacji o rejsach promem "Finlandia" znajduje się TUTAJ
Więcej o firmach Eckerö Line i Eckerö Linjen:
www.eckeroline.fi
www.eckerolinjen.se
|